Na początek coś trywialnego; odpowiednio eksploatowana skrzynia ręczna psuje się rzadko! Niby wszyscy to wiedzą, a jednak na warsztat do nas trafiają skrzynie, które użytkują całkiem ogarnięci ludzie, a jednak ich usterki wskazują, że zaniedbali oni swoje ręczne przekładnie.
Z czym najczęściej zgłaszają się właściciele manualnych skrzyń biegów i co najczęściej diagnozujemy w samochodach zaniepokojonych kierowców?
Uszkodzenia łożysk wałków skrzyni – głośne szumy, a nawet wycie skrzyni podczas jazdy
Najczęstszym powodem głośnej pracy ręcznej skrzyni biegów są problemy z łożyskami. Jeśli wałki i inne elementy nie znajdują się w odpowiednim położeniu praca skrzyni generuje nietypowe dźwięki, których źródło nie jest trudne do odkrycia nawet dla mało doświadczonych kierowców. Zwykle szumom towarzyszą dodatkowe „wrażenia”, które powinny utwierdzić nas w przekonaniu, że w naszej ręcznej skrzyni biegów coś działa nie tak jak powinno.
Problem z tarczą sprzęgła, kiedy biegi zaczynają się „ślizgać”
Objawy mogą być na tyle mało widoczne, że da się je zupełnie pominąć, zwłaszcza jeśli najczęściej pokonujemy krótkie odcinki i to w ruchu miejskim. Jeśli ślizganie się prowadzi do problemów z przeniesieniem prędkości z silnika na koła, warto od razu udać się do specjalisty. Zaniechanie „leczenia” może doprowadzić do uszkodzenia ręcznej skrzyni i sprzęgła, a to już może być bardzo kosztowna do usunięcia usterka.
Brak reakcji na „dociśnięcie gazu”?
To może oznaczać, że poziom oleju jest niewłaściwy. Co prawda ociężałość w przyspieszaniu samochodu może mieć wiele powodów, ale nie przyspieszanie proporcjonalne do odgłosów silnika może też oznaczać problem z olejem w skrzyni biegów. Utrudniona zmiana biegów czy brak reakcji na dynamiczne wciśnięcie gazu na właściwych obrotach może wiązać się z problemami ze smarowaniem elementów ręcznej skrzyni biegów. Zwykle brakom odpowiedniej ilości oleju w skrzyni towarzyszą także wycieki oleju, szarpanie przy zmianach biegu oraz oczywiście brak adekwatnej reakcji na zwiększenie obrotów. Póki awaria zdarza się podczas rutynowej jazdy w korku, niewiele niebezpiecznego może się stać, ale wyobraźcie sobie, redukcję z piątki na drodze powiatowej, jednopasmowej, kiedy wyprzedzacie ciągnik siodłowy. Silnik warczy jakby chciał podskoczyć, a mocy brak…
Zużyte synchronizatory warczą
W sprawnym samochodzie ze „zdrową” ręczną skrzynią biegów warczenie i zgrzyt przy zmianie biegów ma prawo pojawić się wyłącznie w momencie, kiedy kierowca za płytko dociśnie sprzęgło. Jeśli jednak sprzęgło mamy wbite „w dywan” a zmiana biegów nadal „boli uszy”, znaczy, że czas sprawdzić stan synchronizatorów. Jak wiadomo synchronizator odpowiada za wyrównanie prędkości obrotowych jeszcze przed tym kiedy zazębią się koła zębate podczas zmiany biegów. Od ich sprawności zależy płynność zmiany biegów, a co za tym idzie jazdy.
„Własne życie” drążka zmiany biegów?
Temat luźnego drążka zmiany biegów poza forami miłośników BMW E46 czy Alfy od 147 po 166 pojawia się często w fachowych publikacjach dotyczących regeneracji ręcznej skrzyni biegów. Jeśli obserwujemy w naszym samochodzie samowolne ruchy drążka zmiany biegów, najlepiej od razu udać się do warsztatu. Takie zachowanie przekładni może wskazywać na uszkodzenie poduszki pod silnikiem lub skrzynią biegów, ale może się okazać, że mamy do czynienia ze zużytym popychaczem lub zużytymi linkami – a to niewielki koszt, który uchroni nasz układ na długo.
Jakiekolwiek usterki ręcznej skrzyni biegów odnotujemy, warto natychmiast skonsultować je w specjalistycznym – jak Skrzynie Zając – warsztacie. Dzięki szybkiej reakcji nie tylko unikniemy unieruchomienia samochodu, ale też zminimalizujemy konieczność drogiej naprawy.